- Przyszedłem na mecz zobaczyć zwycięstwo Startu, pod koniec martwiłem się, czy zdobędziemy choćby jeden punkt – powiedział po meczu jeden z kibiców.
Faktycznie – gdyby liczyć stuprocentowe szanse na bramkę byłoby 2:2, ale gdyby dodać inne szanse, przewaga Unii byłaby już wyraźna...
Zaczęło się od ostrożnych ataków i walki w środku boiska, gdzie szybko dało się zauważyć brak w składzie gospodarzy Michała Janeczko. Pierwszy korner egzekwowano dopiero w 15 minucie. Z czasem niewielką przewagę zdobyła Unia, ale pierwszego gola mógł zdobyć Rafał Szkamruk, który w 20 minucie otrzymał sprytne podanie od Sebastiana Sadowskiego. Strzelił dobrze, ale Karol Kurzepa instynktownie obronił. Ze strony Unii największe zagrożenie stwarzał Karol Strug, błyskotliwy lewoskrzydłowy, który w ubiegłym sezonie występował w barwach Stali Poniatowa. Jednak Sławomir Ryć, który na boisko wybiegł w masce (kontuzja nosa), również znany jest z wzorowej gry na przedpolu bramki.
Po przerwie przewaga gości powoli rosła, skrzydłowi organizowali coraz więcej dośrodkowań na piątkę, niestety zawsze na przeszkodzie stawali obrońcy Startu, a w krytycznych sytuacjach najlepszy na boisku Sławomir Ryć. I chyba właśnie wybór najlepszego piłkarza meczu poświadcza przewagę Unii.
Opinie po meczu:
- Zagraliśmy źle, nie było prostopadłych piłek - powiedział powracający do Startu po kontuzji Jakub Gajewski. - Szkoda punktów, choć musimy sie cieszyć, że nie przegraliśmy. Głównie dzięki Sławkowi Ryciowi.
- Chceliśmy wjechać z piłka do siatki, niemal nie strzelaliśmy z dystansu - podsumował z kolei zawodnik Unii Mariusz Gołociński. - Tak naprawdę, to straciliśmy punkty w wygranym meczu. To znaczy powinniśmy wygrać.
- Powinniśmy wygrać choćby jedną bramką – powiedział po meczu trener Unii Bełżyce Tomasz Kamiński. - Cieszy mnie, że kontrolowaliśmy grę, ale chyba już wszyscy myślą w podświadomości o świątecznym odpoczynku. A będzie o czym myśleć podczas świąt, już w środę mecz z liderem Wisłą Puławy.
- Unia miała szansę wygrać, ale przy odrobinie szczęścia mogliśmy zdobyć gola – podsumował Jarosław Góra (kilka lat temu trenował Unię). - Brakuje nam jeszcze zimnej krwi, ogrania, cwaniactwa, to przychodzi z czasem. Połowa zespołu to juniorzy, musimy się po prostu uczyć, efekty przyjdą.
Bohaterem meczu w Krasnymstawie był Sławomir Ryć. Kibice z Bełżyc twierdzą, że gdyby nie zdjął w pewnym momencie maski - Start mecz by przegrał. - Zasłaniała mu pole gry i zaryzykował grę bez ochraniacza.
Po meczu odbyło się tradycyjne Wielkanocne spotkanie piłkarzy z władzami Klubu i przedstawicielami Klubu Kibica Startu.
***
START Krasnystaw – UNIA Bełżyce 0:0
Sędziował: Jarosław Ignaciuk (Biała Podlaska)
Widzów: 700
START: Ryć, Wywrocki, Rachwał Łukasz, Gutowski, Bielak, Krystian Sawa (70' Polikowski), Iwan, Gajewski, Witkowski (63' Berbeć), Szkamruk (67' Lechowicz). Sadowski
UNIA: Kurzępa, Winiarski, Gorgol, Pietras, Sidor, Walęciuk, Samolej, Gołociński (67' Zieliński), Boniaszczuk, Gałkowski, Strug (89' Gołofit).
FOTOGALERIA
Źródło: lubelskapilka.net/Henryk Sieńko
Pozostałe wyniki IV ligi:
Zartmet Olender Sól - Chełmianka 2:0
Sparta Rejowiec Fabryczny - Huragan Międzyrzec Podlaski 0:0
Włodawianka - POM Iskra Piotrowice 0:1
Janowianka Janów - Lubelski Lublinianka 1:0
Lewart Lubartów - Podlasie Biała Podlaska 0:1
Opolanin Opole Lubelskie - Wisła Puławy 1:2
Orion Niedrzwica - Duża Sokół Adamów 1:0